Gdyby porównać przebieg wydarzeń w życiu i na ekranie, uważny obserwator oprócz rzucającego się w oczy demonstracyjnego podobieństwa dostrzeże także różnice: zdarzenia w życiu biegną nieprzerwanym potokiem, na ekranie zaś, nawet gdy nie ma montażu, akcja będzie tworzyć jak gdyby skupienia, między którymi wystąpią puste miejsca wypełnione dzia- łaniami-spójkami. Już na tym poziomie życie filmowe w odróżnieniu od realnego życia przybiera postać łańcucha „rzędem stojących fragmentów”, jak pisał Eisenstein. Ale tu nie koniec segmentacji: na to co widzimy, nakłada się siatka znaczeniowa. Pamiętając, że mamy przed sobą opowiadanie artystyczne, łańcuch znaków, nieuchronnie dzielimy strumień wzrokowych wrażeń na elementy znaczące.
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply