MAKSYMALNA OSTROŚĆ

Maksymalnie ostro owa właściwość ujawniła się w śmiałym reżyserskim rozwiązaniu posta­ci Włodzimierza Majakowskiego w sztuce po­święconej temu poecie, zrealizowanej przez Jurija P Lubimowa w moskiewskim Teatrze na Tagance. Reżyser wybrał postać, która już przez nazwisko narzuca odbiorcy określone ste­reotypy oczekiwań — częściowo podyktowa­nych wytworzonymi przez samego Majakow­skiego normami percypowania jego osobowoś­ci poetyckiej, a częściowo określonych przez pośmiertne losy jego puścizny. Prosta ilustracja tych oczekiwanych norm byłaby tak samo nie- przykonywająca artystycznie, jak ich poniecha­nie. Reżyser zaryzykował eksperyment i wpro­wadził na scenę pięciu Majakowskich (ani je­den z nich nie przypominał z wyglądu poety); najbardziej liryczny był brodaty, jąkający się i zmieszany.