Rzeźba we współczesnych wnętrzach

Design composition of dried flowers in stylish vase, books and wooden coffee table at white interior of living room. Copy space. White wall.

Jej pojawienie się ma kreować emocje, wpływać na samopoczucie i nadawać wyrazisty charakter przestrzeni. Staje się sztuką w momencie, gdy można na nią patrzeć wielokrotnie i ciągle widzieć coś nowego, nawet jeśli trudno to do końca zdefiniować. Od lat stanowi niezawodny sposób na obcowanie w trzech wymiarach artyzmu. Rzeźba porywa nas w świat wolny od kształtu, dźwięku i koloru, który tak wiele mówi o nas samych. Tak właśnie oddziałują na odbiorców prace, które można na co dzień zobaczyć w Galerii ToTuart.

Architekci i kolekcjonerzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że odpowiednio dobrane do charakteru miejsca dzieła podnoszą wartość i status realizacji. Wchodząc w dialog z otoczeniem, sztuka – a w szczególności jej przestrzenna forma, czyli rzeźba – może nawiązywać do stylu domu formą, stanowić jego „przedłużenie” lub kontrapunkt. Wpisanie elementów rzeźby w projekt pozwala architektom nadać wnętrzom formę i dodatkową fakturę.

– Rzeźba – przestrzenne dzieło sztuki, towarzyszy architekturze wnętrz niemal od zawsze. Była i jest jedną z najistotniejszych dominant przestrzennych. Niezależnie od wielkości, materiału i formy, prawie zawsze zwraca naszą uwagę. Tym bardziej, jeśli odpowiednio zaakcentujemy jej obecność we wnętrzu, planując miejsce ekspozycji w kluczowych osiach widokowych, dobierając właściwe tło oraz eksponując świadomie dobranym oświetleniem. Rzeźba bywa formą sztuki oddziałującą silniej niż np. obraz. Nasz wzrok automatycznie się ku niej kieruje, zaczynamy ją kontemplować i interpretować – mówi arch. Aleksander Jankowski, współwłaściciel pracowni projektowej Jankowski i Opyrchał.

– Potrzeba kontaktu ze sztuką tkwi w nas niezwykle głęboko. W ostatnich latach wyraźnie mamy do czynienia z upowszechnieniem sztuki we wnętrzach i ogólnie – w świadomości Polaków. Chcemy obcować z nią na co dzień, nie tylko podczas odwiedzania galerii czy muzeum. Rzeźba oddziałuje na nas szczególnie mocno, wzbudza emocje, skłania do refleksji. Jest także elementem, który określa i nadaje wyraz przestrzeni. Dlatego coraz więcej osób interesuje się sztuką i pragnie mieć ją w swoich domach – dodaje Agata Opyrchał, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, współwłaścicielka pracowni projektowej Jankowski i Opyrchał.

Moc rzeźby

W przestrzeni miejskiej rzeźba ma równie wielką moc – potrafi konstytuować i identyfikować miejsce. Staje się wizytówką miast i punktem orientacyjnym dla turystów i mieszkańców. Wielu parków i placów nie wyobrażamy sobie bez szczególnej formy rzeźb, jaką są pomniki. Budują zbiorową tożsamość, umacniają pamięć o wydarzeniach i ludziach ważnych dla rodzimej historii. Dawne nazwy budynków nawiązują do rzeźb zdobiących frontony i fasady – do dziś mówi się o Kamienicy Pod Pszczółkami czy Pod Śpiewającą Żabą. Współczesne projekty przestrzenne często zmuszają do refleksji, stanowią artystyczny wyraz zmagań z problemami egzystencjalnymi, zwracają też uwagę na aktualne zagadnienia.

Na polskim rynku sztuki rzeźba kolejny raz przechodzi swój renesans. Rośnie liczba galerii, przybywa też art consultantów, zajmujących się doradztwem w zakresie doboru dzieł sztuki do wnętrz i tworzenia prywatnych kolekcji. Swoją obecność coraz silniej zaznacza pokolenie polskich awangardowych artystów, takich jak np. Marek Sułek (znany z projektów realizowanych w przestrzeniach miast w Polsce i za granicą), Anna Wysocka, czy Oskar Zięta (wykorzystujący w swoich pracach unikalną technologię obróbki metalu FiDU). Głośno robi się też o młodych polskich twórcach, takich jak Adam Bakalarz czy Krzysztof Renes.

– Warto zaznaczyć, że rzeźba to nie jest jedno medium, tylko bogaty program różnych ofert, skierowanych do różnych odbiorców. I wydaje mi się, że właśnie świadomość odbiorcy na polskim rynku sztuki, w tym rzeźby, się zmieniła – zauważa artysta Krzysztof Renes, reprezentujący młode pokolenie rzeźbiarzy. – Przez lata 90. rzeźba kojarzyła się z pomnikami i upamiętnieniem, jej całe bogactwo nie funkcjonowało w dostępnym obiegu, a sytuacja ekonomiczna większości Polaków nie dawała impulsu potrzebnego twórcom i wystawcom. Można powiedzieć, że posiadanie rzeźby we własnym domu jest na samym szczycie potrzeb społecznych i fakt, że ten rynek rośnie, świadczy o tym, jak bardzo jesteśmy rozwiniętym społeczeństwem.

Musisz to zobaczyć!

Wielbiciele współczesnej, polskiej sztuki rzeźbiarskiej mają tego lata wyjątkową okazję, aby zobaczyć w jednym miejscu dzieła wspomnianych wyżej twórców i wielu innych. Jeszcze do 23 sierpnia w Centrum Praskim Koneser będzie trwać „Laboratorium Rzeźby” – jedna z największych wystaw tego sezonu w Warszawie. Na 1400 m2 industrialnej przestrzeni zgromadzono ponad 200 prac dwudziestu artystów. Bogaty przekrój twórczości prezentuje różnorodność dzisiejszych form rzeźbiarskich. Od 21 sierpnia na wystawie będzie można obejrzeć również premierową rzeźbę jednego z najpopularniejszych twórców surrealizmu magicznego – Rafała Olbińskiego. Organizatorem wystawy jest Galeria Sztuki ToTuart, która posiada swoje oddziały w Niemczech i Szwecji, a jej główna siedziba znajduje się w Centrum Praskim Koneser.

Rzeźba jest medium trójwymiarowym, które najlepiej prezentuje się w dużej, otwartej przestrzeni. Dotyczy to w szczególności rzeźb wielkoformatowych, których nie brakuje na naszej wystawie. Mamy szczęście, że Sala Laboratorium znajdująca się po sąsiedzku w Koneserze, spełnia te wymagania, gwarantując jednocześnie poczucie bezpieczeństwa. Rekordowa ilość odwiedzających, wiele pozytywnych reakcji zwiedzających, utwierdziły nas w przekonaniu, że rzeźba wyzwala wiele emocji i łatwo wchodzi w interakcję z widzami. Nasze działania skupiają się obecnie na łączeniu inwestorów ze świata biznesu, sektora publicznego, prywatnego, architektów i dekoratorów wnętrz, z szerokim wyborem utalentowanych artystów, tworzących również w innych technikach, niż rzeźba. Swoim doświadczeniem wspieramy również indywidualnych klientów, zapewniając profesjonalne wsparcie w realizacji unikatowych artystycznych projektów dla ich prywatnych przestrzeni. Sztuka poza funkcją dekoracyjną nadal jest jedną z bezpieczniejszych i ciekawszych form inwestowania kapitału. Widać to w szczególności w ostatnich miesiącach. – przyznaje Marek Duchnowski, właściciel Galerii ToTuart.