AKT KOMUNIKOWANIA

Akt komunikowania (w dowolnym, odpowied­nio złożonym i przez to kulturowo znaczącym wypadku) należy więc rozpatrywać nie jako zwykłe przemieszczanie się jakiegoś komunika­tu, zachowującego adekwatność wobec samego siebie, ze świadomości nadawcy do świadomo­ści adresata, lecz jako przekład pewnego tekstu z języka mojego „ja” na język twojego „ty”. Samą zaś możliwość takiego przekładu warunkuje fakt, że kody obydwu uczestników komunikacji, mimo iż nie są tożsame, tworzą przecinające się mnogości. Ponieważ w kon­kretnym akcie przekładu określona część ko­munikatu zawsze pozostanie odcięta, a „ja” w trakcie przekładu na język „ty” ulegnie trans­formacji, to zatraci się właśnie swoistość nadawcy, czyli to, co z punktu widzenia całości stanowi największą wartość przekazu.